dwudziestego szostego grudnia przeniosl sie do valhalli ostatni prawdziwy rocknrollowiec, cale jego zycie to kurwy, alkohol, amfetamina i glosna zajebista muzyka.
JUDAS PRIEST / UFO / SCREAM MAKER – Ergo Arena, Gdańsk/Sopot, 10.12.2015r.
JUDAS PRIEST / UFO / SCREAM MAKER – Ergo Arena, Gdańsk/Sopot, 10.12.2015r.
W „miesięcznicę”, 10.12.2015r. Trójmiasto po raz pierwszy odwiedziła „banda łysego (pedała)”, ale sama formacja grała w Polsce już w tym roku po raz drugi. Frekwencja więc dopisała średnio, według innych świadków (słabo liczę na palcach) było góra maks. 4 000 (może z małym hakiem) osób. Dodatkowo termin w grudniu przed samymi świętami średni, ale najważniejsze że Judasze pojawiły się w końcu w Trójmieście, a ja skorzystałem – pozwalając sobie od pewnego czasu na „arenowe” występy 🙂
Zaczęło się od pobrzękiwań młodych chłopaków z Warszawy – Scream Maker. Brzmieli naprawdę zawodowo, a wokalista brzmiał technicznie zapewne lepiej od najwybitniejszych metalowych śpiewaków. Doskonałe „górki” i vibrato. No, ale było jedno ale… Kapela brzmiała jak połączenie Iron Maiden z Helloween, a wokalista jak spreparowana metodą in vitro krzyżówka Dickinsona z Kiske. Wszystko bardzo odtwórcze, aczkolwiek okraszone świetnym nagłośnieniem Ergo Areny przyjemne. Nie mogłem się oprzeć wrażenie, że jednak wyjec od mikrofonu jest produktem modnych ostatnio nauczycieli śpiewu, który kształcą rzesze dzieciaków chcących śpiewać w Voice Of Poland czy innym X-factor. Chciałoby się rzec: nie o taki rock’n’roll walczyłem.
Następnie UFO. Dziadek na wokalu sprawiał wrażenie pijanego, zresztą ze sceny popijał Lecha, wychwalając go zresztą. Głos sprawiał wrażenie słabo nagłośnionego, a sam repertuar… Hmmm z jednej strony nowe rzeczy, które brzmiały jak mocniejszy grunge (Soungardem, Alice In Chains), z drugiej starocie które totalnie mi nie podeszły, bo zalatywały wczesnymi latami 70-tymi.
Gdy z głośników poleciały puszczone z taśmy dźwięki „War Pigs” Black Sabbath wszyscy już wiedzieli, że za chwilę wejdzie główne danie. Pomimo swojego wieku Rob Halford pokazał siłę swojego głosu i już podczas drugiego w kolejce „Metal Gods” rozgrzał publiczność swoimi niezwykle agresywnymi krzykami (screamami) a na koniec dołożył growling, a „Victim Of Changes” wykonał perfekcyjnie i obłędnie. Dźwięk był powalający: gitary tłuste, a perkusja miażdżąca (w końcu Scott Travis to czołówka metalowych bębniarzy), a świetne wrażenie było potęgowane przez doskonałe wrażenie. Wiekowy Glenn co prawda niektóre solówki grał mniej sprawnie, ale młody Ritchie doskonale wnosił swoją świeżą krew. W „Beyond The Realms Of Death” co prawda „Metal God” miejscami nie trzymał rytmu, ale wynagrodził małe niedogodności świetnymi screamami w „Screaming of Vengeance”. Mocno też wypadł wolniejszy, ciężki i agresywny „The Rage” poprzedzony intrem stylizowanym na (uwaga) reggae. Wykonanie „Hell Bent For Leather” tradycyjnie zaczęło się od wjazdu Halforda na scenę Harleyem, a podczas bisów swoją energią powalił „You’ve Got Another Thing Comin’ ”. „Painkiller” jest utworem wymagającym wokalnie, więc 64-letni Rob rzecz jasna nie był w stanie zaśpiewać go jak na płycie, jednak powalił końcówką, gdzie najpierw dorzucił growl, a następnie wrzaskiem przeszedł nawet sam siebie – nie słyszałem jeszcze nigdy w życiu tak agresywnie śpiewającego wokalisty. Na koniec zespół pożegnał się „rockerskim”, lżejszym i melodyjnym „Living After Midnight”.
Więc takich koncertów na Pomorzu i za 155 zł!
Lamia Reno – Idą Święta MCD
Za Zespołem „Lamia Reno” :
„…Dobra !!! Dosyć już tych świątecznych gniotów, w kółko tych samych, ogranych piosenek, którymi karmią Nas co roku stacje radiowe od listopada do stycznia. Idziemy zburzyć ten porządek Naszym nowym singlem pt IDĄ ŚWIĘTA !!!
„…konwenanse i szlabany mają dzisiaj tu swój finał…”
We współpracy z Olifant Records, o czym była wcześniej mowa,numer wyjdzie również na płycie MCD, Wskakują na krążek również kawałki : Lamia Reno oraz Tereska ( będzie w jednym temacie ). Płytka jest darmowa, szczegóły jej nabycia niebawem na OLIFANT RECORDS. A teraz miłego odbioru i do zobaczenia na koncertach !!!
Przy okazji zapraszamy również do nabycia naszego debiutanckiego albumu Lamia Reno, również w Olifant R. Najlepszego !!!
LR…”
Promocja: Mikołajkowo-Świąteczno-Noworoczna 2015
Zrób Sobie Prezent!
Cześć z okazji nadchodzących: Mikołajek – Świąt – Nowego Roku – zorganizowaliśmy fajną/ miłą / ciekawą promocję – trwającą od 01.12.2015 do 31.12.2015.
Kupując sześć różnych rzeczy z kategorii /działów: CD / WINYLE / KOSZULKI
dodatkowo wybierasz sobie dwie dowolne rzeczy / pozycje (cd / winyl / koszulka / książka) bez względu na ich cenę (masz je za darmo / za free).
Ważne: jak możesz podawaj alternatywy darmowych rzeczy – kto pierwszy ten lepszy 🙂 – niektóre rzeczy mamy w bardzo małych ilościach.
Nowa płyta zespołu PROI!EKT z Czech do zakupienia na koncercie w Sosnowcu!!!!!!!!!!!!!!!
PROI!EKT – MUZIKA PRO BOOTBOI!S & SCOOTERBOI!S (TOUGH TIMES MUSIC 004)
Gdy byłem u Petra jakiś czas temu, to przed domem stała VESPA, nad gramofonem na honorowym miejscu stała płyta THE JAM – IN THE CITY, pomyślałem se czyżby jakiś MOD REVIVAL. Patrzę na okładkę nowej płyty kapeli PROI!EKT z Pardubic, a tu VESPA, wiśniowe martensy, myślę se Peter na starość idzie w lżejszą muzykę, może lata 60-te, może faktycznie MOD REVIVAL, tytuł płyty – MUZYKA PRO BOOTBOI!S & SCOOTERBOI!S mówi sam za siebie.
No to płytka na gramofon i jedziemy … VESPA SONG a tu MUZIKA PRO ROCKERS (:. Na początek rock’n’roll w duchu MOTORHEAD – skocznie, motorycznie i energetycznie. Następny kawałek CERNEJ DEN – ostre granie, Oi z hardcorowymi gitarami i tak dalej – kawałek po kawałku, zagrane zgrabnie, pomysłowo i z czadem, nie ma modsowskiego pitolenia. Płytka szybko przelatuje, nie ma czasu na odpoczynek, od początku do końca motoryczne granie, na wysokim poziomie (perkusista nieźle miesza, fajne gitarowe wstawki), do tego klasyczny skinowski wokal Petra, czeski język fajnie się wpisuje w tę muzykę. Nie ma słabych kawałków, moje ulubione to VESPA SONG, CERNEJ DEN, POSLEDNI BOJ (R.A.F.) o czeskich pilotach walczących w czasie II wojny światowej, KAMARADOVI (Peter – Bratre muj) czy na koniec STREET ROCK’N’ROLL, który najtrafniej opisuje tę płytę:
“… To co ctis, ne Elvis Presley
Ani Karel Gott
Ostrej punk, nekdy I pesti
To je ulice rock …”
Polecam płytkę, na pewno spodoba się tym, którzy lubią Oi’a z mocnym przytupem. Peter fajną płytę nagrał – szacun. W Czechach SCOOTERBOI!S słuchają ostrego rocka. Niech żyje przyjaźń polsko – czeska!
Na koncercie w SOSNOWCU – 28.11.2015 można będzie zakupić płytę zespołu PROI!EKT, cena – czarny vinyl – 45zł, biały vinyl – 50zł.
When Sharpies Ruled!
When Sharpies Ruled – VA cd – 2015 Australia
Kiedy w latach 70-tych Brytyjczycy mieli swoich skinów, Polacy gitowców, w krainie kangurów, zwłaszcza w Melbourne i innych większych miastach pojawili się Sharpies. Zespoły sprzed 40 lat zamieszczone na składance są u nas słabo znane /nie licząc Rose Tattoo, Hush i Rabbit/, ale świetnie reprezentują ówczesną australijską scenę. Muzyka na płycie to rock’n’roll, glam i pub rock, nawiązujący do brytyjskich kapel tamtego okresu jak na przykład /często koncertujące w Australii/ Slade, The Faces, T.Rex… 23 utwory, 79 minut muzyki. Do płyty dołączone są dwie książeczki, jedna z informacjami o kapelach i o subkulturze sharpies, druga ze zdjęciami – 60! stron. Staranność wydania płyty robi wrażenie, a bardziej wyrobieni słuchacze docenią też muzykę.
Cockney Rejects – R.I.P.
Zmarł pierwszy basista Tony super grupy Cockney Rejects! Spoczywaj w spokoju!
Już w sobotę w Bielsku Podlaskim
W najbliższą sobotę w Pubie Blues w Bielsku Podlaskim zagrają The Junkers, Kuba Rozpruwacz i Odsiecz. Zapraszamy!
Aerobitch-Time to start kickin’ass
Myslalem ze nic nie bedzie mnie w stanie zaskoczyc /a szczegolnie z lat 90-tych/ z kraju zwanego Hiszpania-a tu prosze…
…wczesniej kompletnie nie znany mi band z laska na wokalu,grajacy brudnego punk’n’rolla po linii Civet i Distillers,ale w/g mnie bardziej „przebojowego”,jesli tak mozna to nazwac-:)
Tak wiec Panie I Panowie,kto gustuje w takiej muzie-kierunek DISCOGS,bo tylko tam mozna nabyc ich stare lp.
Zmartwychwstanie juz oficjalne
jest juz zapowiedz pierwszego po reaktywacji koncertu ultima thule, ktory odbedzie sie 28 listopada w miejscowosci oxelösund szwecja. do biletu bedzie dodawana 2cd plyta, a kapela ktora zagra obok ultimy jest niespodzianka. cena biletu przystepna bo tylko 380 koron szwedzkich, jest ryzyko ze nie dla wszystkich chetnych starczy. swoja droga to chlopaki dlugo nie wytrzymali bez swojego zespolu.